Szef RegioJet Radim Jančura zarzucił przedstawicielom PKP Intercity utrudnianie spółce szerszego wejścia na polski rynek. O swoich podejrzeniach poinformował prezesa PKP Intercity Janusza Malinowskiego, dopuszczając – jak twierdzi – możliwość, że działania te są prowadzone bez jego wiedzy. Państwowy przewoźnik zgłosił sprawę do prokuratury, traktując wiadomości jako pomówienia i zawoalowane pogróżki – ujawniła Wirtualna Polska.
Podczas gdy oficjalnie
przedstawiciele PKP Intercity deklarują, że nie boją się konkurencji, a ich odpowiednicy z prywatnych czeskich spółek zapewniają, że na ich wejściu na rynek zyska także dominujący operator – za kulisami relacje między przewoźnikami okazują się bardzo napięte. W tekście Patryka Michalskiego na łamach wp.pl przytoczono wiadomości wysłane przez prezesa RegioJet Radima Jančurę do szefa PKP Intercity Janusza Malinowskiego.
Wiadomości wysłano 30 sierpnia i 15 września bieżącego roku. Choć nastąpiło to drogą nieformalną (za pośrednictwem komunikatora WhatsApp), biuro prasowe RegioJet potwierdziło ich autentyczność i tożsamość nadawcy. W obydwu wiadomościach pojawiają się zarzuty pod adresem pracowników PKP Intercity. Według sygnałów, na które powołuje się autor, mieli oni wywierać nacisk na PKP Cargo, by ta ostatnia spółka anulowała przetarg na zakup zaplecza spółki na stacji Warszawa Praga. Jego pozyskaniem był zainteresowany właśnie RegioJet.
Inne oskarżenie dotyczy wywierania presji na PKP PLK, by zarządca infrastruktury nie przydzielił RegioJetowi wynegocjowanych już tras, po których pociągi spółki
mają kursować od grudnia bieżącego roku. Przypomnijmy: choć pisaliśmy niedawno, że w związku z przełożeniem przez PLK zarządzenia nowego rozkładu jazdy o dwa dni
RegioJet nie mógł rozpocząć sprzedaży biletów w zaplanowanym terminie, nie ma sygnałów, by w grę wchodziło odwołanie zapowiedzianych połączeń. Rozkład jazdy 2025/2026, wchodzący w życie 14 grudnia, ma zostać zarządzony dziś. Podany przez zarządcę powód to „konieczność dostosowania układu pociągów do większej skali zamknięć torowych ”.
W wiadomości z września Jančura twierdzi natomiast, że pracownicy PKP Intercity odmawiają udostępnienia konkurentowi zarządzanej przez siebie sieci wodociągowej w Krakowie Prokocimiu, gdzie RegioJet zamierza utworzyć „mikrozaplecze”. Nadawca wiadomości nalega na wydanie przez prezesa Malinowskiego polecenia zaprzestania podobnych działań. W razie ich kontynuowania zapowiada zwrócenie się do mediów oraz do organów unijnych z Komisją Europejską włącznie.
PKP Intercity w skierowanym do RegioJet (jeszcze przed drugą wiadomością od Jančury) oficjalnym piśmie zdecydowanie zaprzeczają wszystkim zarzutom. Spółka podkreśla, że nie zamierza utrudniać konkurencji w jakikolwiek sposób. Zawarte w wiadomościach na WhatsAppie oskarżenia nazywa pomówieniami godzącymi w dobre imię spółki. Sprawa trafiła do prokuratury, a ze względu na wzmianki o informatorach wewnętrznych w PKP Intercity przekazujących informacje RegioJetowi – także do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.